niedziela, 29 lipca 2012

Odpoczynek! Czas- start !!!

Cześć WSZYSTKIM.

Jutro w końcu zaczynam wymarzony urlop. Wylatuje do Barcelony ! Jupiiiii

A to ja na plaży- już niedługo!




Dzisiejsza rozmowa z kimś bardzo mi bliskim zainspirował mnie do działania, ale jeszcze nie zdradzę w jakiej dziedzinie ;) Pewnie wkrótce się okaże.

A podczas wyjazdu zamierzam korzystać z życia jak tylko się da! Mam nadzieję że spotka mnie tam dużo inspirujących momentów. Liczę na to z całego serca :)


A tymczasem przesyłam dużo miłości i moc uścisków Wszystkim.


Z wyrazami miłości  Bela Mis.

środa, 25 lipca 2012

Narodziny


Prezentuję kolejny urywek z mojej książki, w którą wkładam całe serce:



"Pragnę zrozumieć świat który mnie otacza. Chcę na nowo go doświadczyć, odkryć, nauczyć się żyć. Uważam że mamy „tu”  wszystko czego potrzebujemy aby na nowo się narodzić…
A to jest moja podróż . Sprzedałam już wszystko co miałam, pożegnałam się ze wszystkim co było… wszystkim!!! Kupiłam bilet w jedną stronę. Właśnie dziś jest ten dzień 28.06.2012 r. kiedy zaczynam żyć, w każdym znaczeniu tego słowa. Mam 27 lat ale rodzę się na nowo".

Tak jak w tytule, narodziny to cudowny magiczny moment. Jest prawdziwym cudem i błogosławieństwem ale czasami coś po drodze idzie nie tak... Te śliczne kotki przyszły na świat jakiś miesiąc temu. Ich mamusia okociła się w szopce znajdującej się w ogrodzie mojego kolegi. Niestety kotka została zagryziona przez psa i pozostawiła po sobie 4 osierocone słodziaki. Pomagam teraz odnaleźć im dom. Ja niestety nie mogę przygarnąć nawet jednego... a bardzo bym chciała... ponieważ posiadam już kotka i pieska. 

A tu zdjęci pięknych, słodziutkich kociaków, które zostały osierocone. Postanowiłam zamieścić ich zdjęcie, może znajdzie się chociaż jedna osoba, która zechce takiego kotka:))))




Z wyrazami miłości Bela Mis

poniedziałek, 23 lipca 2012

Chwila tylko dla siebie


Wstał kolejny piękny dzień. Dodam jeszcze że, słoneczny piękny dzień :)
Postanowiłam zaprezentować kolejny raz, fragment mojej książki, która cały czas powstaje.
A oto mały kawałeczek mojego wytworu umysłu... i serca:



"...Teraz kiedy wiem jak wybaczać, pozbyć się lęków i wyławiać tylko pozytywne myśli, to mogę (możemy) zająć się wzmocnieniem poczucia własnej wartości.
Czasami są takie dni kiedy pewne negatywne myśli zaczynają przysłaniać te pozytywne. Wtedy siadam w swoim pokoju zamykam drzwi i staram się wyciszyć. Oddychając głęboko i spokojnie zaczynam przypominać sobie co już udało mi się w życiu osiągnąć, jakie sukcesy mi towarzyszyły. Z ilu lekcji wyciągnęłam wnioski. Dostrzegam wtedy  że jest tego sporo a fakt ten wpływa bardzo pozytywnie na mój nastrój. Z takim samopoczuciem mogę przystąpić do kolejnego ćwiczenia. Mi osobiście bardzo pomaga!..."



Tak jak wcześniej sobie postanowiłam, tak dotrzymałam słowa danego samej sobie. Teraz kiedy się dokądś wybieram staram się zabrać ze sobą aparat fotograficzny. Kto wie, co fajnego może akurat nas spotkać po drodze?

A tu świetny tego przykład:

Nigdy wcześniej nie widziałam tyle kaczek na raz i do tego wszystkie płyną w moim kierunku :))





A to cudowne miejsce znajduje się jakieś 10 minut spacerkiem od mojego domu:






Świat jest piękny i widać to gołym okiem.



Z wyrazami miłości Bela Mis

piątek, 20 lipca 2012

Małe przyjemności

Kiedy lato jest takie cudowne... jak u nas na wybrzeżu, to czasami trzeba odrobinkę poprawić sobie nastrój.  Można zadziałać na wiele sposobów np. obejrzeć śmieszny skecz wykonywany przez ulubiony kabaret albo poczytać dobrą książkę ale czasami wystarczy po prostu smaczne jedzenie. Tak niewiele trzeba do szczęścia ;)
Czasami wcale nie trzeba jeść, wystarczy sam widok!!!



Jak ja uwielbiam taki świeży wiejski chlebek- mniammmmm! Oczywiście z masłem :)








Życzę pięknej pogody, wszystkim tym, którym aktualnie jej brakuje.
Z wyrazami miłości Bela Mis

[ Plus taki fajny zajączek na poprawę humoru - ten zając to ręcznie robiony fotel ! Super!!! też chcę taki do ogrodu;)]

















czwartek, 19 lipca 2012

magia z tego świata



Są takie magiczne miejsca na naszej planecie... a co najlepsze, wcale nie trzeba długo ich szukać! 


Wyzwanie dla mnie:
- Postanawiam, że będę patrzeć na świat od zupełnie innej strony niż dotychczas! Będę odkrywać na nowo miejsca, które są już mi znane.
A odkrycia moje zamierzam fotografować.Wówczas, dokładnie będę mogła zaobserwować co mi umknęło...

Poniżej dwa zdjęcia pod tytułem " Niby nic, a jednak..." :)








Polecam wszystkim taką właśnie zabawę! A może ktoś już też próbował wcześniej zabawić się w odkrywcę??
Jestem ciekawa jakich wrażeń dostarczy mi to doświadczenie?!
Z wyrazami miłości Bela Mis :)

wtorek, 17 lipca 2012

pisarstwo jak lekarstwo!

Od jakiegoś czasu zajmuję się pisaniem książki...

Jest, to dla mnie taki cudowny moment, w którym mogę się zatopić i rozpłynąć. Zagłębiam się wtedy w samej sobie i docieram do najgłębszego miejsca znajdującego się w moim sercu... i stamtąd pochodzi właśnie wszystko co piszę... A tu mała prezentacja:

Kiedy jesteśmy w stanie pozostawić w tyle nasze ograniczenia to nagle naszym oczom ukazuje się zupełnie inny obraz panującej wokół nas rzeczywistości. Cudownie jest się otworzyć  na życie i nowe doświadczenia. Dotychczas nie zdawałam sobie sprawy z tego ile w życiu mnie omija. Przy mojej zamkniętej postawie, naszkicowałam sobie już obraz świata i działających w nim praw. Jakże dziwnym było dla mnie doświadczenie  na własnej skórze, że całe moje dotychczasowe przekonania były tylko poglądami przejętymi od innych ludzi. A ja oczywiście uważałam je za słuszne i jak najbardziej prawdziwe… No cóż, patrzę na całe moje życie przez pryzmat lekcji… tak lekcji! I muszę przyznać że uczę się pilnie,  stale wyciągając wnioski...."





...chwila zadumy.









Kiedy patrzymy tylko w jednym kierunku, nie potrafimy czasami dostrzec otaczającego nas świata... Kiedy robiłam to zdjęcie zwróciłam uwagę jedynie na piękne światło. Natomiast w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z tego że jachcik, który znajdował się tuż pod moim nosem nosi takie samo imię jak ja!!!

poniedziałek, 16 lipca 2012

odszukać piękno...

Dziś wstał kolejny wyjątkowy i piękny dzień.


Życie jest cudowne! Miniony weekend spędziłam wraz z koleżankami na Kaszubach. Było niesamowicie. Pogoda nie dopisała ale za to nastroje jak najbardziej :)

Chcę przedstawić zdjęcie, które zrobiłam na miejscu. Jak je teraz przeglądam to dziwię się dlaczego wcześniej nie mogłam dostrzec tego piękna....?





[ Aż mam ochotę sprawdzić co mnie czeka na końcu tego pomostu...]




[ A tu, nic dodać, nic ująć, kiedy patrzę na to zdjęcie, własnym oczom nie wierzę- na takiej cudownej planecie mieszkamy]




[ Po mimo tego iż, prawie cały weekend padało, to zawsze można odnaleźć coś przyjemnego np. tym razem dla oka :) ]



[ Szczęśliwa ja :) ]





Choć nie raz już, odwiedzałam Kaszuby , to dopiero tym razem potrafiłam odkryć ich prawdziwe piękno. A prawdziwą przyjemność czerpałam z bardzo ulotnych momentów, kiedy nagle z deszczowego, pochmurnego nieba wyłaniało się piękne złociste słońce..... kocham Życie!


Z wyrazami miłości mis. Bela Mis

środa, 11 lipca 2012

kolejny piękny dzień

Witam serdecznie:)
Wstał kolejny piękny dzień. Niebo jest błękitne i przejrzyste, nie widać nawet jednej chmurki.:)


Kluczem do zmiany swojego życia (na lepsze) jest akceptacja siebie.Samoakceptację mogę porównać do wyrównywania terenu pod budowę domu- od czegoś trzeba zacząć! Kiedy będziemy potrafili zaakceptować, to kim jesteśmy (a jesteśmy wspaniali i wyjątkowi), wtedy wykonamy nasz pierwszy krok przy budowaniu naszego nowego świata!

A poniżej zaprezentuję ćwiczeni, które ja wykonywałam- to był właśnie mój początek!




  • Stań przed lustrem i popatrz sobie głęboko w oczy  (na początku sama ta czynność wywoływała u mnie złość)    
  •    Teraz, gdy patrzysz w te piękne oczy, postaraj się dostrzec w sobie cudowną i wyjątkową osobę!
  • [ jeśli znajdujesz się obecnie w takim punkcie swojego życia że masz dość świata, siebie, wszystkiego co cię otacza, to będzie to trudne zadanie- ale w konsekwencji mogę obiecać że się opłaci :) ]
  • powiedz teraz do siebie- patrząc sobie prosto w oczy- akceptuję siebie... akceptuję siebie...
  • mów tak do siebie (może być w myślach) ze kilkaset razy dziennie, wydaje się dużo ale jest to bardzo przyjemne doświadczenie
  • jeśli już szczerze zaakceptujesz siebie to znaczy że jesteś gotowy na następny krok... ale powoli i bez pośpiechu, daj sobie tyle czasu ile tylko potrzebujesz :)
Ja w ten własnie sposób zaczęłam zmieniać moje życie. A mogę śmiało powiedzieć, że mam ogromne doświadczenie, w tym jak nie akceptować siebie. Jeszcze niedawno byłam chora na anoreksję- i to drugi raz w moim życiu albo może cały czas byłam chora tylko nie zdawałam sobie z tego sprawy ! W zasadzie to mało kto wiedział o moim problemie a wynikało to z faktu, że wstydziłam się mojej choroby. Bałam się reakcji innych ludzi- oni nie rozumieli o co chodzi... a tak na prawdę to ja nie rozumiałam o co chodzi!!!


Ale dzięki samej sobie :) postanowiłam powiedzieć głośno NIE!!!
STOP! Nie zamierzam więcej być ofiarą, teraz ja przejmuję kontrolę nad własnym życiem!!!




I tak właśnie zrobiłam... a teraz jestem moje życie jest bajkowe (ale nie fikcyjne), jest piękne ale jak najbardziej realne!








Mam jeszcze miliony sposobów na to jak zmienić siebie w radosną, zdrową, żyjącą w dostatku osobę... i chętnie się nimi po dziele z każdym kto tylko zechce:)




Z wyrazami miłości miss Bela Mis.

wtorek, 10 lipca 2012

wprowadzenie

Kiedy tracisz wiarę w sens życia, kiedy tracisz grunt pod nogami... to nic złego się nie dzieje. Tak ma być. Wszystkie wydarzenia w naszym życiu prowadza do jednego konkretnego celu... osobistego rozwoju. Każda sytuacja to lekcja a każda napotkana osoba to nauczyciel. Jeżeli dostrzega się świat patrząc na niego jako na lekcję, to żaden dzień nie będzie już zmarnowany, żadna chwila nie będzie stracona. A błędy będą jedynie sposobnościami do wyciągania wniosków. W tym właśnie momencie, kiedy będziemy w stanie to zrozumieć zobaczymy że świat to "bajka", życie jest radością a miłość unosi się delikatnie w okół nas...


Jest to piękne, prawda?


A jakże prawdziwe!


I teraz właśnie doświadczam takiej niesamowitej zmiany:)




Jeżeli ktoś (tu) tak jak ja, szuka własnej drogi w życiu, to może moje doświadczenia jako poszukiwacza będą w stanie zainspirować kogoś do zaakceptowania zmian i pokochania życia( i nawet jeśli będzie to jedna osoba)- to da mi to ogromna radość!








W następnej kolejności poruszę temat akceptacji własnej osoby. Jak ja zaczęłam się zmieniać...

powitanie

Witam wszystkich.


Jestem osobą, która pewnego dnia postanowiła narodzić się na nowo. A dokładniej, postanowiłam odrzucić mój światopogląd i zaczęłam odkrywać świat na nowo.


Ten blog zamierzam traktować, jak pewnego rodzaju pamiętnik, w którym będę powoli odkrywać  świat na nowo. Przy okazji mojej osobistej podróży  pragnę dzielić się ze wszystkimi ludźmi moimi doświadczeniami oraz wszelkimi spostrzeżeniami na temat duchowego rozwoju...


Zapraszam :)