środa, 29 sierpnia 2012

Coś o jedzeniu.

Wpadłam na pewien pomysł... skoro miałam robić zdjęcia pięknym miejscom, to może przy okazji będę robić zdjęcia również pięknym i apetycznie wyglądającym potrawą.
Czasami pyszne jedzonko jest w stanie wpłynąć na poprawę naszego nastroju jak nic innego na świecie:) ;)
Jest kilka takich potraw... a może nawet więcej niż kilka, które kojarzą mi się z jakimś momentem życia albo z jakąś sytuacją. Na przykład: gorąca czekolada, kojarzy mi się z późną deszczową jesienią, kiedy wracam zmarznięta do domu i siadam na kanapie owijając się kocem a do tego pyszna, gorąca czekolada do picia podana w ogromnym kubku...



Poniżej parę zdjęć prosto z Barcelony :


Coś słodkiego :)











Wszystko wygląda prześlicznie.Mi najbardziej przypadła do gustu ta podłużna czekoladka z żelkami!


Teraz mała odmiana, kuchnia wytrawna:

 Na pierwszym planie tagliatelle z sosem grzybowym a tuż obok tagliatelle z sosem pomidorowym i bazylią. Do tego białe wino i obowiązkowo tapas, w tym przypadku z pomidorami.





Na tym zdjęciu mamy jak widać: na pierwszym planie pizza z salami, a na przeciw pizzy znajduje się ogromny talerz , w którym są dwie ogromne albo gigantyczne krewetki, trochę pozostałych owoców morza i makaron tagliatelle( niezapomniane przeżycie... mała ośmiorniczka miała czarne oczka!)



Może następnym razem zaprezentuję potrawę mojego autorstwa tzn. raczej wykonania!


Życzę wszystkim cudownego dnia.
Z wyrazami miłości Bela Mis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz